Rozdział 165
Spojrzałam na niego i dokończyłam sok. „Proszę, ciesz się kolacją w samotności. Muszę iść, bo mam kilka spraw do załatwienia”.
Spojrzał na mnie niezadowolonym wzrokiem i krzyknął: „Przebyłem całą drogę tutaj, a wy wszyscy zostawiacie mnie samego! Dlaczego nie możecie mi towarzyszyć w J City?”
„ Jesteś już tak dobrze zaznajomiony z tym miejscem. Jeśli potrzebujesz pożyczyć samochód, mogę ci go pożyczyć. Naprawdę muszę iść”. Oddałem mu kluczyki do samochodu i wyszedłem z kawiarni, kierując się na zajęcia jogi.