Rozdział 1183
Po przejściu kilku punktów kontrolnych Wendy w końcu znalazła się w ogromnym, pustym pomieszczeniu. Pomimo tego, że było to więzienie, miejsce było ozdobione luksusowymi metalicznymi odcieniami. To było dalekie od wilgotnych, ciemnych lochów, do których była przyzwyczajona. Było oczywiste, które z nich było wygodniejsze od drugiego.
Wendy była ciekawa, ale też uważała, że to ma sens. W końcu rodzina Harperów mogła mieć wszystko, czego zapragnęła. Ten zaawansowany technologicznie projekt był po prostu kolejną rzeczą, którą można było kupić za pieniądze.
Od zaskoczenia do akceptacji, przejście zajęło Wendy zaledwie kilka sekund. Nie czuła nic, dopóki nie weszła do pokoju, a potem poczuła, jak jej twarz sztywnieje.