Rozdział 546 Czy nie wiedziałeś, że trzeba usiąść i poczekać na mnie?
Gdy Dawid wyszedł, zapadła głęboka cisza.
Wszyscy odeszli, łącznie z nią. I było prawdopodobne, że nie wróci.
Świat wokół Michaela zdawał się być niesamowicie cichy, jakby żadne inne dźwięki nie miały już nigdy dotrzeć do jego świata.