Rozdział 36: Kiedy zachowuje się jak rozpieszczone dziecko, jest to naprawdęśmiertelne
Elvira spojrzała na wysokiego, wyprostowanego i silnego mężczyznę stojącego przed nią, a w jej sercu pojawiło się silne poczucie bezpieczeństwa.
Położyła swoją małą dłoń na jego dużej dłoni.
Delikatna mała rączka była mocno trzymana przez szorstką dużą dłoń z odciskami. Nieopisane mrowienie dotarło prosto do serca. Policzki Elviry lekko się zarumieniły. Nie spojrzała na niego i pozwoliła mu zaprowadzić się do gaju.