Rozdział 288 Moja kochana córka wydaje się być porwana
„Nie mówisz... poważnie.”
Kendall nachylił się do jej ucha, a jego głos, pełen uśmiechu, zabrzmiał nisko i magnetycznie.
"Żona."
„Nie mówisz... poważnie.”
Kendall nachylił się do jej ucha, a jego głos, pełen uśmiechu, zabrzmiał nisko i magnetycznie.
"Żona."