Rozdział 561 Upadek wizerunku narodowej bogini
No cóż... Ach... Mike, mocniej, już prawie skończyłem!
Gdy Charlotte usłyszała głos dochodzący ze słuchawki, jej umysł zamarł, a następnie poczuła ukłucie w sercu.
Nie była niedoświadczoną dziewczyną i doskonale wiedziała, co oznacza ten zalotny głos.