Rozdział 165
Następnego dnia Charlotte obudziła się wcześnie. Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyła przez zamglone oczy, były wykwintne rysy Michaela, które ją oszołomiły.
Rzadko zdarzało się, aby Michael był jeszcze w łóżku, kiedy się budziła. Wpatrywała się w śpiącego mężczyznę, oczarowana jego urodą.
Dominująca aura Michaela zdawała się rozpraszać, gdy spał. Z łagodniejszym wyrazem twarzy, Michael był prawdziwym dziełem sztuki.