Rozdział 126
Sophia nigdy nie widziała Nathana tak przygnębionego. To było tak, jakby niegdyś dumny dziedzic spadł z niebios, roztrzaskany na kawałki jak marionetka bez sznurków, całkowicie pozbawiona ducha.
„Nathan, co się stanie z twoją firmą?” Sophia zapytała z troską.
Nathan, który kiedyś był tak pewny siebie przy stole biznesowym, teraz był zupełnie zniechęcony. „Jeśli Davis nie wycofa się z tej rywalizacji, najprawdopodobniej przegram”.