Rozdział 21 Dlaczego ta żona wydaje się taka powściągliwa?
„Wiadomość o ślubie nie zostanie ogłoszona publicznie. Musisz tylko urodzić dziecko. Po pół roku możesz zdecydować się na rozwód, a dziecko zostanie wychowane przez rodzinę Carla. Jednocześnie dam ci hojne odszkodowanie”. Słowa Justina były spokojne i zdecydowane, jakby to była bardzo zwyczajna umowa.
Irene uważnie przeczytała kontrakt, który trzymała w ręku. Szczegółowy i rygorystyczny kontrakt sprawił, że westchnęła w duchu, że zespół prawny Shengshiego rzeczywiście jest godny swojej reputacji. Gdy jej wzrok padł na kolumnę z kwotą, zera zamigotały jak gwiazdy, a ona zaczęła liczyć w myślach: „jedności, dziesiątki, setki, tysiące, dziesięć tysięcy, sto tysięcy, milion, dziesięć milionów...”
Dwieście milionów! Liczba ta była jak ogromny kamień, który uderzył ją w serce. Jeśli urodzi to dziecko, dostanie 200 milionów odszkodowania! Irene potwierdziła to jeszcze raz: tak, rzeczywiście było to 200 milionów.