Rozdział 196 Straszny wypadek
Junxie Li zapytała i spojrzała na nią bezradnie. Zapytała go, czy ma coś przeciwko. Sprzeciw wobec czego?
„Nie słuchałeś mnie, prawda? Co się dzieje?” Theresa zapytała, splatając swój łokieć z jego łokciem. Spojrzała na Junxie z uśmiechem.
Ten ostatni uśmiechnął się lekko i pocałował ją w skroń. „Niezupełnie, moje myśli trochę błądziły, ale teraz jestem z tobą...” przekręcił to.