Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251 Epilog

Rozdział 3 Brzydka scena

Ellis próbował uniknąć tej samej myśli w swoim sercu. Ale teraz jego żona zadała mu to samo pytanie, którego nie chce uznać w swoich myślach.

Odwrócił wzrok, Leah i on zastanawiali się nad najlepszym sposobem na zachowanie własności i majątku rodziny, mając nadzieję, że Louis w końcu wyjdzie ze śpiączki i poczuje się dobrze.

„Jakie mamy wyjście?” odpowiedział Ellis tonem, który wskazywał, że ma złamane serce.

Muszą to zrobić dla Louisa, muszą podjąć tę decyzję za niego, mimo że wiedzą, że może jej nie zaakceptować, kiedy się obudzi.

Są między młotem a kowadłem. Ślub musi się odbyć, musieli to zrobić, aby ciężka praca Louisa pozostała nienaruszona, dopóki nie poczuje się dobrze.

„Możemy znaleźć inną pannę młodą, taką, która pochodzi od odpowiedzialnego rodzica, a nie z rodziny Graysona. Jej matka nie wydaje mi się szlachetna” – zasugerowała Leah, podnosząc głowę i patrząc mężowi w oczy.

„Nie poznaliśmy dziewczyny. Prawdopodobnie jest białą lilią, która wyrosła z błota” odpowiedział Ellis, wyglądając z samochodu, starając się ukryć łzy.

Pamela wymyśliła kilka sposobów, aby uniknąć tego związku. Czekała na odpowiedź swojej przyjaciółki.

Lucas Wright był przyjacielem Pameli i jedynym mężczyzną, którego kochała. Kiedy rodzice powiedzieli jej o ślubie z młodym panem rodziny Haydenów, pierwszą myślą, jaka przyszła jej do głowy, był Lucas Wright.

Kochali się przez trzy lata, a on był dla niej wsparciem i bardzo się o nią troszczył.

Stał się częścią jej rodziny i często radzi jej, aby w dobrej wierze przyjmowała postawę rodziny wobec niej. Zawsze zapewniał ją, że wszystko będzie dobrze.

W takich chwilach matka na nią krzyczała i kazała jej pracować, a ona zamiast docenić jej ciężką pracę, narzekała i mówiła, że nigdy nie zrobiła nic dobrego.

Lucas byłby z nią i namówiłby ją do uśmiechu. Ona kocha go tak samo, jak on ją. Na pewno znalazłby sposób, żeby ją odciągnąć od tego zaaranżowanego małżeństwa.

Ponieważ nie odbierał telefonu ani nie odpisywał na jej wiadomości, musiała go odwiedzić tej nocy. Powinni uciec i pojechać gdzieś indziej, gdzie oboje będą szczęśliwi.

Pamela wymknęła się z domu, używając tylnych drzwi, aby nikt jej nie zobaczył. Pobiegła tak szybko, jak tylko mogły ją ponieść nogi, w stronę bramy.

Wysiadła i jak to bywa w życiu, znalazła taksówkę, wsiadła do niej i poprosiła kierowcę, żeby jechał szybciej, jednocześnie ciesząc się, że nikt jej nie zauważył, gdy wychodziła z domu.

To byłby dla niej bonus. Zanim ktokolwiek zdałby sobie sprawę, że jej nie ma, odeszłaby daleko z Lucasem.

Po trzydziestominutowej jeździe, która zdawała się trwać ponad godzinę, dotarła do penthouse'u Lucasa.

Wysiadła i szybko wsiadła do windy, która zawiozła ją do mieszkania Lucasa. Była zadowolona, że w końcu dotarła do jego mieszkania.

Westchnęła głęboko, uciekając od małżeństwa, to wspaniale. Wiedziała, że będzie dobrze, gdy dotrze do Lucasa. On znajdzie sposób, żeby się wydostać.

Dotarła na piętro, na którym znajdowało się mieszkanie Lucasa i spróbowała przekręcić klamkę, ale drzwi otworzyły się bez problemu i wysiłku.

Oznacza to, że Lucas prawdopodobnie jest z kimś lub przyjacielem w salonie. Weszła i delikatnie zostawiła drzwi uchylone.

Ale nikogo nie było w salonie. Była zaskoczona, dlaczego Lucas zostawił drzwi uchylone, skoro go nie było w salonie.

Tak czy inaczej, może być w kuchni, przygotowując sobie kolację, a może w sypialni. Ona ma z nim natychmiast ważną rozmowę.

Zrobiła zaledwie kilka kroków w kierunku jego sypialni, gdy usłyszała chrapliwe głosy. Zatrzymała się i wytężyła słuch.

Dźwięk, który słyszała, nie był dźwiękiem dyskusji dwojga dorosłych, ale raczej przyjemnością. Usłyszała jęki dochodzące z jego sypialni i podeszła szybciej i bliżej do jego sypialni.

"...oh..oh.. pieprz mnie mocniej...oh Lu..ca..s jesteś słodka...kocham...będę tobą. Tak, mocniej...dobrze, pieprz mnie.."

Nogi Pameli drżały, całe jej ciało wydawało się lżejsze od piórka i ledwo mogła ustać na nogach, więc musiała opierać się o ścianę.

Rozpoznała głos od razu. Nawet gdyby spała, nadal wiedziałaby, do kogo należy głos.

Jej serce biło szybko. Nie, nawet jeśli to ona, to nie może być ru****a przez Lucasa. Lucas należy tylko do niej i bardzo ją kocha. To ktoś inny musi jej dawać dawkę seksu.

Wzięła głęboki oddech i postanowiła wejść i zobaczyć to na własne oczy. Podeszła do drzwi i delikatnie je pchnęła, podobnie jak drzwi wejściowe, były uchylone.

Nie musiała iść dalej, żeby ich zobaczyć, bo byli w jej pełnym blasku. Przed nią były dwa splecione ze sobą ciała pod kołdrą.

Nie, już nie pod kołdrą. Byli agresywni w tym akcie, że kołdra zdawała się odchylać na bok.

Kobieta leżała pod spodem, a mężczyzna w gwałtownym rytmie wbijał swojego penisa w jej cipkę.

Lewa noga kobiety była uniesiona wysoko, a mężczyzna wsadzał swojego penisa do jej cipki pod różnymi kątami.

Jej serce prawie przestało bić. Tym mężczyzną był nikt inny, tylko Lucas, jej narzeczony, jej przyjaciel i jedyny mężczyzna, którego kochała każdą cząstką swojego jestestwa.

Gdyby ktoś ją zdradził, nie spodziewałaby się po nim niczego innego, zwłaszcza po Emmie i Freyi.

Ale nie Lucas. On zna jej ból, rozumie jej smutek i zawsze oferował jej swoje ramiona, na których mogła się oprzeć. Był jej wsparciem i punktem zwrotnym w trudnych chwilach.

Ale widok jego nagiego ciała i talii poruszającej się rytmicznie w rytm siostry był najgorszą sceną, jaką kiedykolwiek widziała w życiu.

Lucas Wright, jej narzeczony i jej siostra Emma Grayson, mają związek i nawet uprawiają ze sobą seks, po czym bezwstydnie jęczą.

Nie wiedziała, kiedy pojawiły się łzy, zdała sobie z tego sprawę dopiero, gdy poczuła, że zaczyna się jej dusić.

Co powinna teraz zrobić? Wejść tam i uderzyć Lucasa wazonem z kwiatami w głowę, czy po prostu odejść i udawać, że nic nie widziała?

تم النسخ بنجاح!