Rozdział 148
Nyla spotkała się z zimnym spojrzeniem Clarka. Z szyderczym uśmiechem wyrwała mu kwiaty i suplementy z rąk, wrzucając je do kosza na śmieci.
Oczy Spencera rozszerzyły się z szoku, szybko zmieniając się w gniew. „Pani Jayston, jak mogła pani to zrobić? Pan Damon przyszedł się z panią zobaczyć, a pani…” Zanim zdążył dokończyć, Damon już się odwrócił i odszedł, jego obecność była tak przerażająca, że dreszcze przechodziły po kręgosłupie.
Spencer, próbując powstrzymać swoją frustrację, pośpieszył, by dogonić Damona.