Rozdział 372
Czwórka maluchów wymieniła między sobą spojrzenia.
Wiedząc doskonale, że Samuela nie da się łatwo oszukać, dzieci nie miały innego wyjścia, jak odpowiedzieć chórem: „Wujek Steven nas tu przywiózł… Groziliśmy mu, że to zrobi”.
Samuel odwrócił się i spojrzał w stronę korytarza. „Gdzie on jest?” zapytał upiornym głosem.