Rozdział 27 Jego pokój
Ruby rozluźniła ramiona, które były ciasno zaciśnięte wokół talii mężczyzny. Była tak chciwa tego uścisku.
Była dojrzałą Ruby w sercu, ale wciąż młodą fizycznie. Kiedy wyszła z ramion mężczyzny, jej policzki były czerwone, a ona spuściła głowę i nie odważyła się spojrzeć w górę, jak mały króliczek.
Wendy wyciągnęła rękę i chwyciła Ruby za rękę. „Dziewczyno, jesteś ranna!”