Rozdział 184
„Ał!” Siła wystarczyła, by zranić plecy Alyssy. „Co do cholery jest z tobą nie tak, Jasper?”
Jasper kipiał ze złości. Jego uścisk zacieśnił się wokół jej nadgarstków. Było tak, jakby bał się, że ucieknie od niego. Ich oczy się spotkały.
„Kłamałaś mi raz po raz, Alice White. Kto by się nie zdenerwował?” – ryknął chrapliwym głosem.