Rozdział 379 Gorąca kąpiel bąbelkowa
Sofia z gracją wyszła z pokoju prób, jej czarna sukienka do kolan opinała jej krągłości, a w dłoniach trzymała wykwintną brzoskwiniową suknię syreny. Jednak coś było nie tak. Domenico, jej zaufany towarzysz, był wyraźnie nieobecny. Zakłopotanie przemknęło przez jej twarz, gdy szukała wyjaśnień. „Gdzie jest Domenico?” zapytała, jej głos zabarwiony był ciekawością i troską. Leonardo, jej zagadkowy wspólnik w zbrodni, odpowiedział zmarszczonymi brwiami, zanim udzielił nieoczekiwanej odpowiedzi.
„Odesłałem go z powrotem do biura” – wyjawił, a w kącikach jego ust pojawił się słaby uśmieszek. „Ktoś powinien przynajmniej kontynuować pracę”.
Gdy Sofia oglądała suknię, skrupulatnie rozważając idealne dodatki i obuwie do niej, nie mogła powstrzymać uczucia, że poczucie spełnienia wymyka się jej z rąk. W końcu, po dokonaniu wyboru, wiedziała, że jej wyprawa zakupowa dobiegła końca. Przekazując zadanie zapłaty Leonardo, obserwowała, jak wręcza swoją kartę sprzedawczyni w celu dokonania ostatniej transakcji.