Rozdział 218 Prawdziwe oblicze świata
„Jak mogli mi to zrobić?” Emily jęknęła, zakrywając usta drżącymi dłońmi. Jej oczy wypełnił ból zdrady, którego ciężar wbił się głęboko w jej pierś.
Matteo zacisnął szczękę, jego wyraz twarzy stwardniał, gdy szybko podszedł do niej i delikatnie dotknął jej ramienia.
„Co chcesz im zrobić?” zapytał niskim głosem, który był niebezpiecznie intensywny. W jego oczach błyszczała obietnica zemsty, ale najpierw chciał usłyszeć pragnienie Emily.