Rozdział 59 Perła
Karolina wyprostowała się, ciekawa, jak ujrzy swoje arcydzieło.
Na koniec modelka powoli zeszła ze sceny.
Biała suknia ślubna była gładka, elegancka, nieskazitelna. Warstwy sukni miały niezliczone fałdy. Światło padało na linię dołu sukni, odbijając tysiące gwiazd. Przyglądając się jej bliżej, była inkrustowana niezliczonymi małymi diamentami i perłami. Suknia miała dekolt w kształcie litery V, z przezroczystą białą perłą w środku. Gdy modelka poruszała się elegancko, syreni ogon sukni kołysał się za nią.