Rozdział 51 Mylisz się
Caroline lekko przechyliła głowę i wskazała na sofę za nimi. „Chciałam tylko zaproponować pani miejsce, pani Mayson”.
Wiedziała, że Megan przyjechała tu, żeby sprawiać kłopoty, ale nie zamierzała być nieuprzejma, choć kobieta z pewnością zasługiwała na to, żeby ją pouczono.
Megan wypuściła oddech, o którym nie wiedziała, że go wstrzymywała. Myśląc, że to oznacza, że Caroline nadal się jej boi, arogancko podeszła do sofy i usiadła naprzeciwko Caroline. „To jest lepsze” – mruknęła.