Rozdział 290 Radość
„To tylko dwójka dzieciaków, które zostają tu na kilka dni, nic więcej.” Coyle zabrał głos, nie mogąc się powstrzymać.
„Co wiesz?” odparł Damian.
Coyle zacisnął usta, ale w głębi duszy myślał, że Damian ma rację. Przecież nie był ojcem.