Rozdział 7 Ciepło, Gość w pokoju 2218
Robiło się zupełnie ciemno. Latarnie uliczne były włączone, rozciągały się daleko.
Kiedy David wjechał samochodem do centrum, powiedział: „Chodźmy coś zjeść. I tak nie smakowała ci kolacja”.
Alicja spojrzała na siniak na czystym i przystojnym policzku Davida. „Powinieneś przyłożyć do niego trochę lodu”.