Rozdział 11 Pocałunek duszy; Uwikłany w niego
Alice była rozebrana, a jej całe ciało było przed nim nagie. Natychmiast podniosła obie ręce, aby chronić klatkę piersiową. Spojrzała na Carlosa ze złością, który wydawał się obojętny, ale w rzeczywistości miał na ustach subtelny uśmiech.
"Do cholery!" krzyknęła ze złością.
Carlos sięgnął po prysznic, swobodnie umył jej ciało, nie traktując jej gniewu poważnie. „Czy woda robi się chłodniejsza?”