Rozdział 20 Chodź ze mną
„Nie… nic…”
Sophii zmarzły dłonie i stopy, a widząc, że nie może już uciec, szybko otrząsnęła się z wyrazu, który miał się załamać, i zmusiła się do uśmiechu: „Co za zbieg okoliczności, czy ty też lubisz chodzić po schodach?”
Dawid nie odpowiedział.