Rozdział 38 Obraz idealny - cz. 1
Przez ostatnie dwie godziny siedziałem z tatą w biurze domowym, omawiając moją sprawę sądową. Kocham tatę, naprawdę, ale kiedy wpada w tryb prawnika, jest cały w pracy i nudny jak cholera. Zadzwonił do mnie, jak tylko wrócił z pracy, i od tamtej pory jesteśmy tutaj, nawet jedząc razem kolację. Rozumiem, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby Tyler, Brian, Max i Kaitlyn nie dostali klapsa w nadgarstek, ale to wyczerpujące, powtarzać ciągle to samo.
„Hej, tato, myślisz, że możemy teraz zrobić sobie przerwę i wrócić jutro?” Ziewnąłem głośno.
Składa ręce na biurku i spogląda na mnie ze współczuciem: „Wiem, że jesteś zmęczona, kochanie, ale oni będą na ciebie ostro atakować i chcę, żebyś była przygotowana”.