Rozdział 24 Nie interesuje mnie sława i bogactwo
Połowa twarzy Tammy, która nie została uszkodzona, wyglądała odrobinę zbyt ostro, przez co ludziom nie podobał się jej wygląd.
Angus natychmiast podszedł, usiadł na krześle i wziął ją za rękę. „Sonia, w końcu się obudziłaś”.
„Angus, byłam cały czas w śpiączce i mogłam śnić o tobie.” Łzy Sonii spływały po jej twarzy.