Rozdział 45
Serena zwróciła się do niego „Matthew”, co było czystym i donośnym dźwiękiem, odbijającym się echem w jej uszach niczym grzmot.
Samantha zareagowała instynktownie i ukryła się za drzewem, powstrzymując się od podchodzenia bliżej.
On był Matthewem? Mężem Sereny?