Rozdział 40
Drugiego dnia niespodziewanie spotkał ją niemiły kłopot.
Kilkoro kuzynów ze wsi Rustville przybyło wczesnym rankiem do posiadłości rodziny Harrington, twierdząc, że chcieliby tu przyjąć swoje dzieci pod opiekę.
Rodzina Harringtonów, zazwyczaj cicha i uporządkowana, była teraz wypełniona chaotyczną obecnością tych krewnych.