Rozdział 36
Dłonie Sereny powoli zaciskają się na kolanach.
Matthew zamilkł; ich usta dzieliła szerokość kartki papieru, ich oddechy były ze sobą splecione.
Lekki ruch do przodu i już by się całowali.
Dłonie Sereny powoli zaciskają się na kolanach.
Matthew zamilkł; ich usta dzieliła szerokość kartki papieru, ich oddechy były ze sobą splecione.
Lekki ruch do przodu i już by się całowali.