Rozdział 192 Mamo, proszę przestań traktować nas pobieżnie
Powiedziała: „Alexander, proszę, spróbuj przekonać Jacka. On jest zbyt szalony”.
Aleksander, który był już rozkojarzony, nagle usłyszał, jak Wiktoria go woła, i podniósł wzrok.
Spojrzenia tych dwóch osób niespodziewanie się spotkały. W tym momencie mieli wrażenie, jakby w ich oczach pojawił się elektryczność. Spojrzeli na siebie, nie odwracając wzroku.