Rozdział 681
Darrell całkowicie odsłonił swoje prawdziwe oblicze. W ogóle nie ukrywał swojej arogancji, co było dalekie od uroczystego spokoju Ethana.
Powoli podszedł do Olivii, wyciągając ku niej rękę. „Cieszę się, że tu jestem, Olivio.”
Spotykając się z jego złośliwym spojrzeniem, Olivia nie wyciągnęła ręki. Zamiast tego przeszła obok niego i pomogła Haroldowi wstać. „Dziadku, odprowadzę cię do twojego pokoju”.