Rozdział 39
Ethan nie ujawnił jej okropnej próby kłamstwa. Zawołał do niej z boku stołu jadalnego. „Chodź i jedz. Najpierw umyj ręce”.
Promienie światła z żyrandola padały na niego. Bez garnituru i krawata wełniany sweter z kaszmiru dodawał mu domowego ciepła. Nawet jego elegancka twarz była mniej zimna niż zwykle.
Miał na sobie fartuch, który dostał trzy lata temu. Wyglądało to tak, jakby nic się nie zmieniło.