Rozdział 38
Olivia potknęła się, wstając. Uśmiechnęła się słabo. „Zakochałam się w nim w chwili, gdy na niego spojrzałam. Kochałam go przez tyle lat. Ja… ja nie mogę go po prostu puścić”.
Keith zobaczył łzy spływające po jej twarzy. Chciał je dla niej otrzeć, ale nie był w stanie. Mógł tylko stać nieruchomo i na nią patrzeć.
Łzy spływały jej po brodzie. Olivia uśmiechnęła się krzywo. „Wiem, że to duszące. Ale myśl o tym, że będzie żenił się z inną dziewczyną, boli bardziej niż mój rak. Nie mam powodu, żeby żyć, więc wybieram śmierć.