Rozdział 7 Tak wściekły, że mógłby ją zabić
„Panie Jackson, słyszałem, że mnie pan szukał?”
Ton Sashy był lodowaty. Jej spokojne, obojętne spojrzenie przesunęło się po mężczyźnie przed nią, jakby nigdy wcześniej go nie widziała. Sebastian zmrużył oczy.
Jego mordercze impulsy tylko się nasiliły, gdy doktor ubrany w biały fartuch i masce wszedł w jego pole widzenia. „Ach! Nancy, pan Hayes jest pacjentem, który przyszedł cię szukać wczoraj wieczorem. Teraz, gdy już tu jesteś, czy możesz go obejrzeć i zdiagnozować?” „Panie Jackson, powiedziałem panu, że to mój błąd, że przyjąłem go wczoraj jako pacjenta. Nie mam środków ani wiedzy medycznej, aby mu pomóc. Proszę poprosić innego lekarza, aby go obejrzał. Jeśli nie będzie nic innego, odejdę teraz”. Sasha odwrócił się i zamierzał odejść.