Rozdział 57
Lin Xichen miał na sobie sweter w kolorze camelowym z dekoltem w kształcie serca, białą koszulę, spodnie i białe trampki. Miał wyprostowaną postawę, piękne rysy twarzy — różowe usta, białe zęby, delikatne policzki i rzymski nos — i czarne, lekko kręcone włosy, wyglądał bardzo przystojnie.
Dotknął głowy siostry. „Ruixi, słuchałaś mamy?”
Lin Ruixi skinęła głową mocno, z wielkim szacunkiem dla starszego brata. Urodziły się zaledwie kilka minut od siebie, ale Lin Xichen wydawała się stosunkowo dojrzała i rozsądna.