Rozdział 95
Armand poczuł słaby zapach kamelii unoszący się z jej ciała i lekko uniósł brwi. „Zdecyduj sama”.
„ Nie ma mowy. Wracam z tobą, by spotkać się ze starszymi jako twoja żona. Muszę zrobić dobre pierwsze wrażenie”. Mówiąc to, Genevieve wyciągnęła rękę i położyła mu ją na ramieniu, po czym kontynuowała: „Może powinnam zachowywać się jak dama. Większość starszych tak woli”.
„ Skoro już zdecydowałeś, to dlaczego pytasz mnie?”