Rozdział 182
Jeszcze jedno oddanie krwi
Timothy przyprowadził Genevieve do oddziału laryngologicznego, aby spotkać się ze specjalistą, który wykonał tomografię komputerową gardła i przeprowadził szczegółowe badanie. Poprosił ją również o próbę otwarcia ust. Mimo to Genevieve nadal nie mogła wydawać żadnych dźwięków. „To dziwne. Twoje struny głosowe nie są opuchnięte ani przekrwione. Więc dlaczego nie możesz mówić?” Specjalista był również zdziwiony, ponieważ po raz pierwszy spotkał się z takim przypadkiem. „Zróbmy to. Przepiszę ci dwa rodzaje roztworów doustnych. Możesz wrócić tutaj na wizytę kontrolną po zażyciu leków”. Skinęła głową. Timothy odprowadził Genevieve do stanowiska wydawania leków, aby odebrać leki po wyjściu z kliniki laryngologicznej. Następnie powiedział: „Genev, być może będziesz musiała przyjść tutaj i ponownie oddać krew”. Genevieve była oszołomiona. Wyjęła telefon i napisała odpowiedź: Czy nie było przepisu mówiącego, że muszę oddawać krew tylko raz na pół roku? Już kilka dni temu pobrali mi trzysta mililitrów krwi. Czy to nie było za mało? „Tak, ale jeśli twoje ciało jest w dobrym stanie, nadal możesz oddać krew po pewnym czasie”. Timothy potarł nos i szybko ukrył wyraz rezygnacji na twarzy. „To dlatego, że twoja grupa krwi jest bardzo wyjątkowa, a ten pacjent jest w stanie krytycznym. W przeciwnym razie nie prosiłbym cię o to”. Wsunął ręce pod biały fartuch i spojrzał na zmarszczone brwi na jej twarzy. „To będzie ostatni raz. Rodzina tego pacjenta jest dość bogata. Jeśli czegoś chcesz, mogę pomóc ci z nimi negocjować”. Genevieve opuściła głowę i zamilkła na jakiś czas. Następnie zapytała: Kiedy musisz pobrać moją krew? Timothy dobrze znał jej obecny stan ciała i początkowo założył, że odmówi. Niespodziewanie ostatecznie się zgodziła. Zakrztusił się, myśląc. Co z moim okropnym pechem, że poznałem Armanda w tym życiu! Wziął głęboki oddech i poprowadził ją w stronę wyjścia ze szpitala. „Zróbmy to w przyszłą środę. Będziesz mogła odpocząć przez następne dwa dni. Do tego czasu, jeśli twój stan fizyczny będzie zły, nie będę cię zmuszał do oddawania krwi”. Skinęła głową. Gdyby inny lekarz rozmawiał z nią na ten temat, Genevieve mogłaby od razu odrzucić propozycję. Niemniej jednak zgodziła się, ponieważ wiedziała, że Timothy jest w dobrych stosunkach z Armandem, a Timothy wcześniej leczył również uraz talii Marii. Mężczyzna wysłał ją aż na parking. Widząc, jak wsiada do samochodu, podszedł do niej, najwyraźniej litując się nad nią