Rozdział 202 Aleksandrze, nie myśl za dużo
„Ty!” Alexander wskazał na Victorię i zacisnął zęby ze złości. Jak można było się spodziewać, jego córka była jego nemesis!
Victoria chłodno przewróciła oczami, „Nienawidzę, gdy ludzie na mnie wskazują. Jeśli nie puścisz, nie będę miała nic przeciwko połamaniu ci palców”.
Kiedy to powiedziała, nie tylko Aleksander zadrżał, ale także akcjonariusze rodziny Jamesów zadrżeli w swoich sercach.