Rozdział 131
Wyraz twarzy Emmetta był tak ponury jak jego ton. Sposób, w jaki patrzył na Alyssę, był tak zimny, że w jego oczach nie było śladu ciepła. W jego oczach było rzadkie rozdrażnienie. Wyglądało to tak, jakby chciał, żeby odeszła jak najszybciej.
Od chwili, gdy Alyssa odebrała telefon Xaviera i wróciła z domu, jej serce biło jak szalone.
Niewytłumaczalnie zmartwiony i niespokojny owinął ją, dopóki nie zobaczyła Emmetta stojącego przed nią i rozmawiającego z nią. Dopiero wtedy poczuła się trochę bardziej swobodnie.