Rozdział 271
Spojrzałam w górę i zobaczyłam śliczną blondynkę z długimi, prostymi włosami związanymi w niski kucyk. Miała na sobie piękną sukienkę z plecami zapiętymi na plecach i mnóstwo biżuterii.
„Nie ma problemu, Margerie” – powiedział, kiwając głową. „Czy możesz przynieść nam butelkę Cabernet Sauvignon, Stellenbosch?”
„Oczywiście” – powiedziała. „Czy chciałeś dodać przystawkę?”