Rozdział 283
Elara podniosła głowę i spojrzała na Ethana. Uśmiechnęła się szyderczo: „Jakie to pretensjonalne. Już poszli spać po lekach. Po co teraz wracasz? Zamierzasz ich obudzić, a potem strofować za to, że mi to powiedzieli? To prawda. Od dawna mówiłeś, żeby nie pozwalać Alexandrowi i Emmie się ze mną kontaktować. Nie chcesz, żebym się z nimi kontaktowała! Powiedziałeś jednak również, że będziesz się nimi dobrze opiekować. Czy tak się nimi dobrze opiekujesz?”
Każde słowo było jak ostre ostrze wbijające się w Ethana.
Zmarszczył brwi i starał się jak najlepiej wytłumaczyć. „Nic o tym nie wiedziałem! Kiedy byłem w domu, powiedzieli mi, że nie chcą żadnej kolacji. Nie wiedziałem, co się z nimi stało!” powiedział bezradnie i ze złością. „Nie musisz zrzucać całej winy na mnie i złościć się na mnie!”