Rozdział 277
Babcia Lynch wzięła czek od Theo i spojrzała na niego. Jej wyraz twarzy zmienił się na zdezorientowany. Dlaczego imię Ethana było podpisane na dole?
Theo się uśmiechnął. „Powodem, dla którego tu dziś jestem, oprócz odebrania Elary z pracy, jest to, że chciałem zwrócić ten czek Ethanowi”.
Babcia Lynch zmarszczyła brwi, próbując zrozumieć, co się dzieje. Po chwili jej oczy się rozszerzyły i spojrzała z powrotem na Theo. „Czy to jest czek, którym Ethan zapłacił panu Allenowi? Czy ty...”