Rozdział 471 Miał swoje powody
„Co masz na myśli, mówiąc, że nie potraktuje twoich słów poważnie? Bardzo chciała okaleczyć sobie rękę, żeby ci się odwdzięczyć! Dlatego właśnie chciałem cię zapytać, Marlonie. Czy ty nie masz serca? Czy jesteś w stanie okazać choć odrobinę empatii?”
Lenny ciężko oddychał, gdy zadał Marlonowi potężny cios w twarz.
Marlon nie był w stanie mu oddać, więc nie miał innego wyjścia, jak tylko przyjmować ciosy.