Rozdział 268 Lenny tak dobrze chroni Scarlet
Głos Lenny'ego brzmiał bardzo niesamowicie. Jakby dochodził z otchłani piekieł.
„Lenny... ja...” Klein się zawahał. Nie znalazł żadnego powodu, żeby powiedzieć Lenny'emu.
Nagle widelec wpadł mu mocno w szczelinę między palcami. Wbił się w drewniany stół. Jego trzonek zadrżał, wydając brzęczący dźwięk.