Rozdział 1103 Nie jestem nią
Kaszel.
Niklaus wypluł krew. Nigdy nie wyobrażał sobie, że cel Marlona będzie tak precyzyjny.
„Twoja ręka...” wymamrotał, wpatrując się w prawą rękę Marlona.
Kaszel.
Niklaus wypluł krew. Nigdy nie wyobrażał sobie, że cel Marlona będzie tak precyzyjny.
„Twoja ręka...” wymamrotał, wpatrując się w prawą rękę Marlona.