Rozdział 547 Weźmy ślub
Bez względu na porę roku – wiosnę, lato, jesień czy zimę – Wendy zawsze nosiła bawełnianą piżamę.
Dziś miała na sobie zielone, a obroża odsłaniała obojczyki. W tej chwili jej szyja była usiana śladami po pocałunkach.
Twarz Wendy pokryła się rumieńcem.