Rozdział 461 Proszę, chroń mnie
Bez względu na reakcję Rosie, Luke poprosił szofera, aby ją odwiózł.
Gdy samochód zniknął mu z oczu, zebrał się w sobie i odetchnął z ulgą.
„O mój Boże! Muszę być profesjonalistą w kontaktach z tą kobietą! Mam szczęście, że miałem do czynienia z wieloma ludźmi z kręgu rozrywki i umawiałem się z wieloma dziewczynami. W przeciwnym razie nie byłbym w stanie zachować spokoju przy niej”.