Rozdział 397 Bóg mnie błogosławi
Sam zrozumiał, że Wendy musiała wiedzieć o jego pierwotnym planie zastąpienia jej Odette. Kiedy zobaczył, że Wendy jest gotowa zapomnieć o przeszłości i poprzeć ich markę, był przeszczęśliwy. „Dobrze! Dlaczego nie pójdziemy na górę i nie omówimy szczegółów umowy?”
Wendy nie spieszyła się z przeprowadzką. Wskazała na telefon z przepraszającym uśmiechem i powiedziała: „Przepraszam. Obawiam się, że najpierw muszę oddzwonić do Cartera. Ty idź, a ja będę tam z tobą za chwilę”.
Sam spojrzał na ekran telefonu Wendy. To rzeczywiście był Carter. „To nie problem. Po prostu nie spiesz się. Pójdziemy dalej”.