Rozdział 255: Ukraść mu żonę
„Tak” – odpowiedziała spokojnie Wendy.
Przez długi czas po drugiej stronie linii panowała kompletna cisza.
Zmarszczywszy brwi, Wendy zapytała: „Jeffrey, jesteś tam? Co się dzieje? Dlaczego nic nie mówisz?”
„Tak” – odpowiedziała spokojnie Wendy.
Przez długi czas po drugiej stronie linii panowała kompletna cisza.
Zmarszczywszy brwi, Wendy zapytała: „Jeffrey, jesteś tam? Co się dzieje? Dlaczego nic nie mówisz?”