Rozdział 191: Zniknięcie Raya
Kilka minut później w końcu lunął deszcz. Była dopiero czwarta po południu, a wydawało się, że zapadła już noc.
Niebo było bardzo ciemne i ponure.
Czterdzieści minut później w Ensfield Wendy w końcu dotarła do bramy domu nr 1.