Rozdział 1507 Spokojny
„Po waszym wyjściu rodzina Oliverów przyniosła pacjentce śniadanie. Nakarmiłam ją, a następnie towarzyszyłam jej podczas infuzji. Była w porządku, tak jak kiedyś...” Opiekunka dusiła się szlochem, bojąc się wziąć na siebie winę. „W tym czasie nic się nie wydarzyło”.
Ella zachowała spokojny wyraz twarzy, patrząc na opiekuna, który pod jej wzrokiem stawał się coraz bardziej przestraszony.
Widząc to, Raymond zapytał ją chłodno: „Jesteś pewna, że nic się nie stało?”